top of page
Zdjęcie autoraszalonawiewiora

Holenderska wioska wiatraków

Ostatnie 3-4 tygodnie były dla mnie naprawdę szalone. Po raz pierwszy miałam bowiem okazję pokazać Holandię większości mojej rodziny :)


Najpierw odwiedzili nasz mój brat i siostra z rodzinami, a później przyjechali rodzice.


Nie powiem, było intensywnie, ale i bardzo satysfakcjonująco.


Ja sama mogłam odkryć niezwykłe, nieznane mi dotąd miejsca w Królestwie Niderlandów.

Przy okazji 2 razy w ciągu 2 tygodni odwiedziłam Polskę, a nawet miałam okazję bawić się na weselu przyjaciół.


Bartosz i Aleksandra - jeszcze raz wszystkiego najlepszego na Nowej Drodze Życia! :*

Takie właśnie wakacje (i nie tylko) lubię. Wokół mnie musi się po prostu dużo dziać. Zresztą mówiłam Wam o tym nie jeden raz ;) Inaczej dopada mnie nuda i głupie myśli. Lepiej nie mieć czasu na takie rzeczy.


Dzięki ostatnim przygodom zyskałam trochę materiału na ten blog, a już wkrótce wybieram się do Włoch, więc szykujcie się na jeden wielki SPAM :D


Tymczasem dziś chciałabym Wam opowiedzieć o Wiosce Wiatraków w Kinderdijk, którą znalazłam przez zupełny przypadek. W sumie to też ciekawa historia, bo wyobraźcie sobie, że przez tydzień gościliśmy w naszym domu moją mamę i rodziców mojego męża.


Mamy bardzo chciały zobaczyć tradycyjne, stare wiatraki, a tu jak na złość nigdzie nie spotkaliśmy ich z bliska.


W ostatnim dniu naszej wycieczki mieliśmy wybrać się do Rotterdamu, ale że nigdy tam nie byłam to postanowiłam wspomóc się Internetem i sprawdzić co można tam zwiedzić. Jako pierwsza pozycja, wyświetliła mi się właśnie wioska w Kinderdijk, która leży nieopodal tego popularnego miasta.


Wybór był prosty... Uznaliśmy, że zamiast pchać się do zatłoczonego miejsca, ostatni dzień spędzimy wśród natury. Kilka godzin później robiliśmy sobie foteczki z urokliwymi budowlami.

Miejsce jest niezwykle interesujące, chociaż po kilku wiatrakach, wszystkie zaczynają wyglądać tak samo, więc moim zdaniem 2 godziny spaceru wystarczą. Nie trzeba sobie rezerwować całego dnia, żeby tam pojechać.

Chyba, że ktoś chce skorzystać z dodatkowych atrakcji, jak na przykład wodna wycieczka kanałem wzdłuż wiatraków lub wizyta w jednym z nich. 2 lub 3 są wciąż czynne i można zwiedzić je z przewodnikiem, który przy okazji opowiada ich historię. Z tego co wiem tour jest dostępny także w języku angielskim.

My zdecydowaliśmy się jedynie na spacer, ale to w zupełności spełniło nasze oczekiwania. Mamy były zadowolone z wycieczki, a to przecież najważniejsze :)

Jeśli mogę dać Wam jakieś porady to przygotujcie się na problemy z parkingiem. My mieliśmy duży kłopot z jego znalezieniem, dlatego być może warto zarezerwować sobie jakiś wcześniej.


Uliczki, którymi dojeżdża się na miejsce są stosunkowo wąskie, więc cieszę się że mój mąż prowadził auto, a nie ja :D


I koniecznie odwiedźcie na koniec kawiarnię. Podają nam pyszną kawę oraz smaczne wypieki. Do tego jest stamtąd bardzo łady widok na całą wioskę.

Za tydzień wybierzemy się wspólnie do zoo w Amsterdamie. Tymczasem trzymacie się cieplutko i miłej niedzieli :)



64 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comentarios


bottom of page