Koningsdag

Już jutro w Holandii jedno z najważniejszych świąt państwowych. Będzie ono jednak inne niż dotychczas.

Od 2014 roku, 27 kwietnia wszyscy mieszkańcy obchodzą urodziny króla, którym obecnie jest Wilhelm-Aleksander. Wcześniej, gdy na tronie zasiadała jego matka, święto było organizowane 30 kwietnia, czyli w dniu jej urodzin.

To oczywiście dzień wolny od pracy, a według tradycji król odwiedza w swoje urodziny wybrane miasto. Jednak imprezy z tej okazji organizowane są w całym kraju. Wszyscy cieszą się Dniem Króla.

Tym razem będzie inaczej, bo z powodu panującej pandemii odwołano wszystkie wydarzenia. Dla Holendrów wciąż jest to dzień wolny i wszyscy szykują się do świętowania w domu.

W sklepach nie brakuje akcentów związanych z tym wyjątkowym dniem, a w cukierniach można nawet dostać słodycze nawiązujące do tego wydarzenia.

W każdym produkcie dominuje oczywiście kolor pomarańczowy. Jest to związane z dynastią Orańską-Nassau, z której wywodzi się obecny król Holandii.

Jego przodek, Wilhelm I Orański (przydomek otrzymał po odziedziczeniu w wieku 11 lat francuskiego księstwa Orange) wyzwolił Królestwo Niderlandów spod panowania Hiszpanii i tym samym Holandia odzyskała niepodległość.

Kolory pomarańczowy, niebieski oraz biały były barwami noszonymi przez jego wojska, dlatego też pierwsza historyczna flaga Królestwa Niderlandów, która była używana od 1572 do 1795 roku miała kolor pomarańczowo-biało-niebieski.

Później pierwszy kolor zmieniono na obecny - czerwony. Być może dlatego, że barwnik pomarańczowy nie był wystarczająco trwały i po upływie czasu zmieniał się w czerwień.

Do dziś jednak, zwłaszcza w Dzień Króla mieszkańców ogarnia pomarańczowe szaleństwo na cześć swojego władcy noszą ten kolor na ubraniach i różnych emblematach.

Ciekawa jestem jak faktycznie będzie wyglądać jutrzejszy dzień, jeśli uda mi się zrobić jakieś zdjęcia to oczywiście się nimi z Wami podzielę na Instragramie oraz Facebooku.