top of page
Zdjęcie autoraszalonawiewiora

Me myself and I

Czy popełniam błędy? Oczywiście!  Czy nie wiem wielu rzeczy? Jak najbardziej! Czy żałuję niektórych słów i tekstów w moim życiu? No pewka! Jestem przecież człowiekiem, a nikt nie jest idealny.

 

Wiem jednak jedno – gdyby nie wybory, które dokonałam do tej pory i osoby, które spotkałam na swojej drodze to nie byłoby mnie w tym miejscu, w którym się aktualnie znajduję.

 

Czy jestem z siebie dumna? I to jak! Czy jestem zadowolona z życia? – Nie mogłabym być bardziej.

 

W tym roku kończę 29 lat i choć ten rok jest dla mnie trudny emocjonalnie pod względem tego czego tak w ogóle od siebie chcę, to  właśnie w tym roku uświadomiłam sobie że spełniłam już praktycznie wszystkie realne marzenia jakie miałam i że powinnam być bardzo szczęśliwa, a nie zdołowana.

 

Prawda jest taka, że po prostu nie doceniam tego co mam. Dlatego jeśli zapytacie mnie o czym jest dzisiejszy post, odpowiedź będzie krótka: o mnie i moim życiu, bo naprawdę chcę je dowartościować i pokazać wszystkim tym, którzy tak jak ja mają problem ze sobą, że można.  

Jak już wspomniałam wyżej jest to ostatni moment kiedy mam 2 z przodu. I chyba jak większość osób do 18 roku życia bacznie przypominałam sobie o dniu moich urodzin i odliczałam miesiące swojego życia. Nie było mowy o tym, żebym przegapiła imprezę urodzinową. Teraz? Muszę się zastanowić ile w ogóle lat kończę i o ironio często zapominamo dacie moich urodzin.

 

I chociaż wiek już nie ten to jedna rzecz pozostaje niezmienna – moja głowa jest wciąż pełna marzeń.

Zastanawiałam się ostatnio, które z nich zrealizowałam. Najwięcej z nich to oczywiście zachcianki podróżnicze. I choć ciągle wydaje mi się, że nigdzie nie jeżdżę to ostatnio mój mąż policzył, że byłam już w 11 krajach, a tylko w tym roku w 7. (Jeśli czytacie ten post w niedzielę to ja właśnie w tym momencie podróżuję do Austrii). Niektóre z nich się powtarzają przez to, że chcąc odwiedzić rodzinę automatycznie dodaję na listę 3 kraje, ale sama już nawet nie zauważam ile podróżuję.

Ostatnio udało mi się odwiedzić Włochy, a w przyszłym roku zamierzam spełnić moje największe z największych marzeń, a mianowicie polecieć do Japonii. Czy na tym koniec? Oczywiście, że nie. Już mam kilka nowych pomysłów w głowie. Na przykład na 30 urodziny chcę odwiedzić Disneyland. Nie wiem jeszcze, w którym kraju, ale to zobaczy się w przyszłym roku 😉

 

Tegoroczne urodziny spędziłam w pracy. Stwierdziłam, że w wolny dzień przejdę się do restauracji i to wystarczy.

Jakoś nie miałam ochoty specjalnie ich obchodzić, ale przyznam Wam szczerze, że zrobiło mi się bardzo miło gdy zobaczyłam ile osób o mnie pamiętało. Zwłaszcza moja cała drużyna w pracy sprawiła, że poczułam sens tego co robię. Za co z całego serducha Wam dziękuję!

 Czego chciałabym życzyć sobie i Wam z okazji mojego święta?

Żebyśmy doceniali samych siebie, inwestowali w swój rozwój i otaczali się wartościowymi ludźmi. Nic innego nie jest do szczęścia potrzebne :D

 

Dlatego cieszcie się życiem, bądźcie pozytywni i spełniajcie marzenia!


43 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Mam grzywkę!

Comments


bottom of page