Jak każdego roku przed świętami, na nic nie mam czasu. Jakoś tak w tym okresie notorycznie mi go brakuje. Trzeba przecież zrobić zakupy, kupić i zapakować prezenty, posprzątać... a dziwnym trafem akurat wtedy w pracy jest prawdziwy młyn.
Chociaż staram się o tym pamiętać i zacząć się przygotowywać do Bożego Narodzenia wystarczająco wcześnie, to kończy się jak zawsze. W tym roku postanowiłam jednak delikatnie wrzucić na luz.
Świąteczne zapasy zrobiłam przy okazji cotygodniowych zakupów, dom przystroiłam już na początku grudnia, by zachować tę magiczną atmosferę odrobinę dłużej. Postanowiłam również zadbać o siebie i w ramach relaksu nie wzięłam się za sprzątanie, a za zrobienie sobie paznokci.
Ogarnięcie domu zostawiłam sobie na jutro, bo i tak gdybym zrobiła to wcześniej, musiałabym wszystko czyścić jeszcze raz.
W tym roku stwierdziłam także, że spróbuję swoich sił jako kucharka. Wiecie, gdy święta spędza się u rodziców to sprawa jest o tyle prosta, że wszystko czeka na nas na stole, a my przynosimy po prostu kilka smakołyków i tyle. Gorzej jednak, gdy Boże Narodzenie przyjdzie nam spędzić tylko z drugą połówką, 1250 kilometrów od rodzinnego domu.
W tym roku będę mogła połączyć się z bliskimi tylko dzięki magii Internetu, ale żeby nie było tak źle, przy ostatniej wizycie w Polsce zgarnęłam mamusine pierogi oraz uszka, bo co to za święta bez jej pyszności. Resztę rzeczy będę musiała przygotować sama, ale może jakoś dam radę.
Dla mnie nie ma też Bożego Narodzenia bez ciasteczek. Głównie mam tu na myśli pierniczki o różnych kształtach, wycięte za pomocą foremek, ale u mnie w domu zawsze robiło się także ciastka kruche. Nie dałam za wygraną i uznałam, że muszę jakoś uratować zagraniczne święta, dlatego w ubiegłym tygodniu rozpoczęłam masową produkcję wypieków. Ograniczyłam się jedynie do nadania im różnej formy, bez ozdabiania, bo po pierwsze zajęło mi to zdecydowanie mniej czasu, a po drugie będą bardziej fit (tak sobie przynajmniej wmawiam).
Dlatego też dzisiaj, chciałabym się z Wami podzielić zdjęciami z poszczególnych etapów przygotowywania słodkości. Jeśli będziecie chcieli przepis to jak najbardziej dajcie znać. Jest przetestowany przez moją mamę, a teraz również przeze mnie. Polecam.
Yorumlar